Kazanie ks. bpa Marcina Hintza wygłoszone podczas Zjazdu Chórów w Lipnie

Kazanie ks. bpa Marcina Hintza wygłoszone podczas Zjazdu Chórów w Lipnie

  Diecezja Pomorsko-Wielkopolska   |   Dodano:     05.06.2018 14:02

Kazanie wygłoszone przez ks. bpa Marcina Hintza w kościele Trójcy Świętej w Lipnie dnia 27 maja 2018 roku, w Święto Trójcy Świętej, z okazji XXXII Zjazdu Chórów Diecezji Pomorsko-Wielkopolskiej oraz jubileuszu 150-lecia pamiątki poświęcenia kościoła w Lipnie.

Tekst kazalny: Ef 1,3-14

3.Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios;

4.w nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości

5.przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli swojej,

6.ku uwielbieniu chwalebnej łaski swojej, którą nas obdarzył w Umiłowanym.

7.W nim mamy odkupienie przez krew jego, odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski jego,

8.której nam hojnie udzielił w postaci wszelkiej mądrości i roztropności,

9.oznajmiwszy nam według upodobania swego, którym go uprzednio obdarzył,

10.tajemnicę woli swojej, aby z nastaniem pełni czasów wykonać ją i w Chrystusie połączyć w jedną całość wszystko, i to, co jest na niebiosach, i to, co jest na ziemi w nim,

11.w którym też przypadło nam w udziale stać się jego cząstką, nam przeznaczonym do tego od początku według postanowienia tego, który sprawuje wszystko według zamysłu woli swojej,

12.abyśmy się przyczyniali do uwielbienia chwały jego, my, którzy jako pierwsi nadzieję mieliśmy w Chrystusie.

13.W nim i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię zbawienia waszego, i uwierzyliście w niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym,

14.który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu chwały jego.

 

Przewielebni Księża, Drogie Siostry i Drodzy Bracia w Panu, Wielce Szanowni Goście,

dzisiejsze nabożeństwo, w zewnętrznej, liturgicznej formie, tak naprawdę niewiele się różni od zwykłego, niedzielnego nabożeństwa. Ale dzisiaj przeżywamy wielkie święto, a mówiąc dzisiejszym językiem, nawet kumulację świąt. Bo przeżywamy wielki dzień całego zachodniego Kościoła, Święto Trójcy Świętej, podsumowanie świątecznej części roku kościelnego. Chcemy spróbować przeżyć tajemnicę Boga w trzech osobach. Powtórzę: przeżyć, spróbować, bo tego do końca zrozumieć się nie da. Istotą słowa tajemnica, gr. mysterion, jest właśnie to, że my – ludzie – możemy tylko klęknąć i prosić Boga o poznanie, gdyż w racjonalnych, rozumowych kategoriach, nigdy do końca nie będziemy w stanie tego pojąć.

Druga z ważnych przyczyn dzisiejszego świętowania, to szczególne święto lokalnej wspólnoty, Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Lipnie, która przeżywa dzisiaj 150-lecie kościoła św. Trójcy, właśnie w Święto Trójcy Świętej. I to jest wielkie wydarzenie nie tylko dla wspólnoty religijnej, jaką jest tutejsza parafia ewangelicka. Ale jest to wielkie wydarzenie dla tego miasta, dla Lipna, dla tego regionu, który dzisiaj jest powiatem, a obejmuje pewną przestrzeń ludzi żyjących kiedyś i dzisiaj na określonym terenie. Dlatego dziękuję gościom, że jesteście dzisiaj z nami, aby podkreślić to, że jesteśmy częścią lokalnej społeczności, modlimy się za ten region, miasto i wszystkich jego mieszkańców.

I wreszcie trzeci powód owej kumulacji, to wyjątkowe święto naszej diecezji, Diecezji Pomorsko-Wielkopolskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego – święto chórów – XXXII Zjazd Chórów DPW. To tak naprawdę największa wspólna impreza w naszej diecezji, gdy spotykamy się w takiej liczbie parafian, chórzystów i członków naszej społeczności. Bo nawet synody diecezjalne, które są reprezentacją i uosobieniem całej diecezji, nie zbierają nas w takiej liczbie osób. Cieszymy się więc z tego dnia, świętujemy, a świętowanie oznacza, Drodzy, radość. Na kartach Starego i Nowego Testamentu znajdujemy wspaniałe świadectwa, jak Żydzi potrafili się cieszyć, świętować. W Zielone Świątki, które przeżywaliśmy tak niedawno, mieliśmy możliwość przypomnienia sobie, jak można cieszyć się tym, co Bóg nam daje – w doczesnym i wiecznym wymiarze. A dzisiaj przeżywamy podsumowanie świątecznej części roku kościelnego, który rozpoczęliśmy Adwentem i idąc przez kolejne części dochodzimy dzisiaj do podsumowania. Chcemy stanąć twarzą w twarz przed Bogiem w Trójcy Świętej jedynym.

Dzisiejszy dzień mówi nam więc o Bogu, który jest jeden. I nie można chrześcijaństwu zarzucić, że nie jest monoteizmem, czy jest jakimś tryteizmem, że mamy trzech bogów. Nie! Wierzymy w jednego Boga, tak jak przed chwilą to wyznaliśmy w wyznaniu nicejsko-konstantynopolitańskim. I to wyznanie właśnie, które zostało zapisane na dwóch pierwszych soborach całego niepodzielonego chrześcijaństwa, mówi nam o wierze naszej w Boga Ojca, Boga Syna i Boga Ducha Świętego. W jednej wierze w jednego Boga, który jest Trójjedyny. I mówiąc językiem starożytnego Kościoła jest Bogiem trojako rozpoznawalnym, trojako przeżywanym, trojako nam objawiającym się, z własnej woli. Bo On objawia się nam jako Ojciec, jako Syn Boży i jako Duch Święty. Jeden Bóg w doskonałej jedności trzech osób, trzech hipostaz – jak mówiono w starożytnym Kościele. Chcemy, Drodzy, za starożytnym Kościołem wyraźnie podkreślić, że wiara w Trójcę Świętą to nie jest ludzki wymysł, to nie jest coś, co jak przeciwnicy chrześcijaństwa mówią, narodziło się w II-III wieku. To nie kwestia tradycji, interpretacji pojęć osoby i hipostazy. To jest objawienie samego Boga. On nam się właśnie tak ukazał i to zostało spisane w Piśmie Świętym. I my, ewangelicy, którzy jesteśmy wierni zasadzie sola Scriptura, jedynie Pismo, to właśnie w Biblii, w Starym i Nowym Testamencie, szukamy jedynych podstaw naszej wiary. To Biblia jest jedynym źródłem, fundamentem tego, co głosi Kościół. I tam właśnie odnajdujemy, w Piśmie Świętym i w dzisiejszym tekście Apostoła Pawła pisanym do Efezjan, że Bóg mówi do nas jako Ojciec, jako Syn i jako Duch Święty. Trzy osoby, które są w doskonałej jedności i doskonałej miłości. Trójjedyny Bóg działający w miłości wobec człowieka, który tak się objawił, by być jak najbliżej nas. Objawił się w Starym Testamencie przede wszystkim jako Bóg prawdy, mocy i sprawiedliwości. Obdarzył człowieka dwoma tablicami przykazań, by wskazać człowiekowi drogę, jaką ma kroczyć. Objawił się w człowieku, w Jezusie, narodzonym z Marii Panny w Betlejem, który jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem. I objawił się jako Bóg Duch Święty, w dzień zesłania Ducha Świętego, choć i Syn, i Duch, byli od początku świata – Syn zrodzony, Duch z Ojca i z Syna wzięty. Dla nas to ciągle będzie wielka tajemnica, tajemnica naszej wiary, która oparta jest na świadectwie Pisma Świętego.

Bóg tak nam się objawia, by pokazać, że mogą być doskonałe relacje. Gdzie dwóch, trzech jest, nie musi być władzy, panowania, ale może być doskonała miłość. To odkryła szczególnie teologia XX wieku, wskazując nie na ontologiczne rozumienie Trójcy Świętej i zastanawianie się w jakich relacjach wchodzą poszczególne osoby, ale kładąc nacisk na ukazanie Boga działającego w ekonomii zbawienia. Bóg w trzech osobach zwraca się do człowieka w pełni miłości, w sposób doskonały. Mówi do nas, do każdego z nas i pokazuje nam, że tu, na ziemi, też relacje można kształtować w zupełnie innej perspektywie. Nie w perspektywie siły, przemocy i podporządkowania, ale w perspektywie doskonałej miłości. I to chce nam, Drodzy, uświadomić dzisiejsze święto, że skoro między trzema osobami Boga możliwa jest doskonała relacja miłości, to i my możemy kształtować swój świat w oparciu właśnie o miłość, nie rywalizację, ale o wzajemne wspieranie się. I takie jest właśnie świadectwo każdego zjazdu chórów naszej diecezji. Gdy nie przyznajemy punktów, medali, miejsc, gwiazdek, ale chcemy, by każdy  chór jak najlepiej wypadł. Chcemy się wspierać, wzmacniać i ukazać jedność na koniec we wspólnym śpiewie połączonych chórów. Chcemy, by każdemu udało się, by ten występ był jak najlepszym świadectwem naszej wiary. To jest fragment naszego świadectwo. I także to, że jesteśmy dzisiaj z tą naprawdę niewielką, diasporalną parafią, jaką jest PEA w Lipnie. Parafia istniejąca tutaj 150 lat, w tym kościele, w tym miejscu, gdzie co niedzielę mówiono tutaj o Bogu, gdzie co niedzielę mówi się tutaj o Bogu i gdzie co niedzielę będzie się tutaj mówić o Bogu w Trójcy Świętej jedynym. Był czas, ktoś powie, że kościół był wypełniony, że wszystkie ławki były pełne tak, jak dzisiaj. Ale jest też czas dzisiejszego dnia, gdy kościół znowu jest wypełniony, gdy jesteśmy dumni z tego, że możemy być razem w tym miejscu i dziękować Bogu za tą diasporalną parafię, która czerpie z Bożej miłości i stara się tą Bożą miłość multiplikować na tych, którzy tutaj są, na innych, na społeczność tego miasta, regionu, by składać wzajemne świadectwo szacunku, tolerancji i wzajemnego zrozumienia. Apostoł Paweł pisząc do Efezjan, do lokalnej, małej społeczności, rodzącego się wówczas chrześcijaństwa, też chciał ich wesprzeć, wzmocnić ich wiarę, upewnić ich o obecności Ducha Świętego wszędzie tam, gdzie dwóch lub trzech spotyka się na rozważaniu Bożego Słowa i na modlitwie. I podkreśla Apostoł Narodów, że przez Ducha Świętego jesteśmy zapieczętowani, zostało nam to zagwarantowane, jesteśmy osadzeni w Bożej miłości. A ta pieczęć, o której mówi Apostoł, to wzajemne zobowiązanie. Tak jak przez wieki pod ważnymi ugodami, umowami, zamieszczano różnego rodzaju pieczęcie stron, by właśnie podkreślić, że to zobowiązanie jest trwałe. A skoro Bóg nas w Duchu Świętym zapieczętował, to wiemy, że Jego miłością jesteśmy objęci na całe życie i na wieki. I ufamy, że skoro tutaj został poświęcony przed laty ten kościół, to będzie on trwał, bo taka jest wola Boża, by Słowo Boże było zwiastowane.

Apostoł chce więc nam dzisiaj otworzyć nasze serca i nasze oczy na głęboką rzeczywistość działania Ducha Świętego, który jest silniejszy niż nasze wyobrażenia, który przełamuje nasze stereotypy i nasze wizje, który potrafi nam się objawiać w sposób zupełnie cudowny i nieprzewidywalny. Chce, by nasze życie, które jest zakotwiczone w Jego miłości, stawało się odpowiedzią na tę Bożą miłość, byśmy żyjąc z ufności wiary składali świadectwo w takich dniach, jak ten dzisiejszy, ale i w naszej codzienności, co my, ewangelicy, podkreślamy w sposób szczególny, że każdy dzień, codzienność, nasza praca, powinny być wyrazem naszej wdzięczności Bogu. Otwieramy więc na nowo oczy, cieszymy się z tego, co daje nam ten dzień, cieszymy się na wspólny śpiew, na śpiewanie i słuchanie, wzajemne wspieranie się podczas zjazdu chórów. I wiemy, że mamy źródło, które jest niewysychające, bo tak, jak doskonała jest jedność Ojca, Syna i Ducha Świętego, tak doskonałe i nieprzemijające jest Słowo Boże, w którym możemy szukać zawsze zrozumienia, prawdy i podpowiedzi, jak mamy żyć. Wracajmy więc, Drodzy, do prawdziwego źródła naszej wiary, do źródła wiedzy o człowieku, o Bogu i o świecie, by z nową siłą, z wiarą, nadzieją iść w świat, by składać świadectwo o Bożej miłości. Bo On nas wybrał i prowadzi nas po wszystkie dni, aż do skończenia świata.

Amen.



comments powered by Disqus comments powered by Disqus